Bez większego problemu przychodzą nam prace w czynnych obiektach. W ostatnim czasie realizowaliśmy zlecenia dotyczące wykonania otworów w stropach. Jeden z ich wykonywaliśmy w prywatnym, zamieszkałym domu. Inwestorzy z początku bardzo obawiali się, że tego typu prace przysporzą im wiele utrudnień – hałas, zapylenie i co się z tym wiąże…. mnóstwo sprzątania. Jakież było zdziwienie naszych klientów, gdy w ciągu kilku godzin wykonaliśmy zadanie. Prawdą jest, że więcej czasu zajęło przygotowanie frontu robót, w tym zabezpieczenie ścian i schodów, aniżeli samo cięcie i rozkuwanie stropu. Efekt był zaskakujący dla naszych inwestorów, którzy w tym czasie przebywali w drugiej części domu, wykonując swoje codzienne prace i nim się spostrzegli zamienili niewielki wyłaz schodowy na spory otwór pod nową klatkę schodową.
Kolejne zlecenie dotyczyło wycięcia otworu w stropie pod niewielką windę/dźwig towarowy w budynku usługowym. Co ciekawe nie zaburzyliśmy pracy lokalu gastronomicznego. Zjawiliśmy się na kilka godzin przed jego otwarciem, wykonaliśmy zlecenie (wycięliśmy otwór w stropie) po czym jak gdyby nigdy nic, posprzątaliśmy i udaliśmy się na kolejne zlecenie. Właściciel lokalu, zadowolony z szybkiej realizacji otworzył biznes zgodnie z planem. Takie szybkie remonty lubicie, co?